Sobota w Mendip


Tegoroczny przedłużony weekend wokół 11 listopada postanowiliśmy (autor z małżonką i Adam Mioduszewski) spędzić w Oxfordzie korzystając z zaproszenia mojej wyprawowej koleżanki Oliwki Ryśnik (za które to zaproszenie, chciałbym w tym miejscu jeszcze raz serdecznie podziękować: całuję rączki szanownej koleżanki).

Pogoda panowała zaiste angielska, dużo padało, całkiem wiało i w ogóle. Na skutek tego jak też i kłopotów czasowo transportowych w jaskiniach spędziliśmy zaledwie sobotnie popołudnie. Na dodatek odwiedziliśmy nieco lamerski region jaskiniowy: Mendip Hills a w nim zaledwie dwie jaskinie i to te najpopularniejsze wśród początkujących: 750 metrowej długości Goatchurch Cavern (tu plan) i zaledwie 200 metrową Sidcot Swallet. Obie jaskinie leżą nieopodal Burrington, na południowy zachód od Bristolu i prezentują typ jury plus, tzn wyglądają jurajsko, ale sa jakby nieco śmielsze i z większym wykopem. Niestety duża część (jak nie zdecydowana większość) jaskiń Wielkiej Brytanii to obiekty mokre, z przepływami i w warunkach silnego deszczu są miejscami całkowicie zalewane. To skutecznie nas zniechęciło do odwiedzenia kolejnych obiektów.

Pierwsza z wymienionych jaskiń jest obiektem porównywalnym rozmiarami z naszą Wierzchowską Górną ma jednak nieco bardziej pionowy charakter. Kiedyś była częściowo udostępniona dla ruchu turystycznego. Liczne pozostałosci szaty naciekowej, jak też wanty i progi zostały pięknie wyślizgane przez pokolenia grotołazów. Druga jaskinia, choć krótka służy jako poligon ćwiczebny w pełzaniu i wyginaniu się. Jest to seria niewielkich salek połączona ciasnymi przełazami. Obie jaskinie w dolnej części posiadają partie zalewane wodą.

Z pewnością najciekawsza dla nas jest masowość ruchu jaskiniowego na poziomie podstawowym. Mimo paskudnej pogody zarówno w terenie jak i w jaskini mielismy okazję spotkać nieprzebrane tabuny profesjonalnie przygotowanych grotołazów (kombinezon, dobre światło, pas - nieliczne piony pokonuje się tu raczej z pomocą drabinek) w różnym wieku - od 6-7 latków do emerytów.

Jaskinie te, jak też kilka innych w okolicy są niezamknięte i każdy może tam wejść. Reszta ciekawszych obiektów jest zamknięta, a wejścia kontrolują poszczególne kluby, rady naukowe jak też i prywatni właściciele. Jeśli ktoś chciałby się tam wybrać, powinien nawiązać kontakt z jednym z licznych klubów jaskiniowych. Kluby mają w terenie różnego rodzaju chatki, które mogą być pomocne w przypadku noclegu.

D.B.


Goatchurch Cavern
Goatchurch Cavern
Goatchurch Cavern - okolice górnego otworu Giant's Stairs
Sidcot Swallet - salka z kolumną naciekową

POWRÓT WYŻEJ: tutaj możesz wrócić do działu wypraw zagranicznych.

POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ: tutaj możesz wrócić na stronę tytułową.

Ostatnia zmiana 2009.11.18