Kolejny biwak w Przemkowych Partiach

W dniach 27-30.12.95 odbył się kolejny biwak w Przemkowych Partiach. Tym razem był on krótszy i mniej liczny niż poprzednie dwa, głównie na skutek sylwestrowej pory. W biwaku wzięli udział Rafał Mateja z SGKW, Dariusz Bartoszewski i Bratek Janiszewski z SKTJ Sopot i gościnnie Anna Nazarko alias "Faza" ze Speleoklubu "Aven" Sosnowiec. Działalność biwaku miała na celu głownie nadrobienie zaległości w kartowaniu i przeporęczowanie niektórych odcinków niedawno odkrytych partii, oraz rzecz jasna dalsza eksploracje. Niestety, operacje linowe i dobijanie spitów zeżarły tyle i tak krótkiego czasu biwaku, że na właściwą eksplorację nie zostało już w zasadzie wiele czasu. Z działań eksploracyjnych:

• Kopaliśmy na dnie Komina Żywej Drabiny, aż do zapełnienia jego dna urobkiem; nie przekopaliśmy się.
• Próbowaliśmy sforsować szczelinę z wściekłym przewiewem w kierunku niższego połączenia Przemkowych Partii z Białą Wodą; trzeba raczej użyć metod górniczych.
• Szliśmy w dół za wodą z Kaskad; wskazane, ale na skutek braku czasu, chwilowo atak zawiesiliśmy.
• Wspinaliśmy się w pierwszym kominie w Gangu Olsena; "wrócił" następnym z powrotem.
• Wspinaliśmy się ostatnim kominem w Gangu Olsena; puszcza, ale wielkie wanty wiszące na "Bożym Słowie" wstrzymały nas ok. 15 m. nad jego dnem.
• Wspinaliśmy się w górę ciągu wodnego "Małe, a cieszy" na krańcach zachodnich Przemkowych partii; puściło ok. 40 m. przez dwa progi i bardzo ciasny, wypełniony płynącą wodą, w której trzeba się czołgać, Niedorozwinięty Meanderek. Wstrzymał nas, w ogromnym kominie, kolejny prożek z którego leje się wielka woda.

Obecnie długość Przemkowych Partii wynosi ok. 1300 m. z czego 930 mamy skartowane, zaś deniwelacja sięga ok. 160 m. Zachodnie krańce poznanych korytarzy kierują się na północny zachód i weszły już do doliny Litworowej

Dariusz Bartoszewski

POWRÓT WYŻEJ: tutaj możesz wrócić do spisu artykułów.

POWRÓT NA STRONĘ GŁÓWNĄ: tutaj możesz wrócić na stronę tytułową.

Ostatnia zmiana 1996.01.16